loading
img-bg

Blisko 3 mln Polaków ma problem ze spłatą alimentów, pożyczek i kredytów. W ostatnim kwartale przybyło prawie 33,5 tys. dłużników

Data publikacji: 2018-11-16 07:31:10

Mówi: Halina Kochalska - ekspert - Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor

W trzecim kwartale tego roku w bazach BIK oraz BIG InfoMonitor przybyło niemal 33,5 tys. niesolidnych dłużników, których zaległości wzrosły o 2,4 mld zł. Ich łączna kwota przekracza już 73 mld zł, a problemy ze spłacaniem w terminie rachunków, alimentów oraz kredytów i pożyczek ma w sumie 2,76 mln Polaków. Przeciętny dług wynosi już 26,55 tys. zł i jest o 500 zł wyższy niż jeszcze trzy miesiące wcześniej. Na tle całego kraju najgorzej wypadają mieszkańcy województwa mazowieckiego.

– W III kwartale tego roku w bazach BIK oraz BIG InfoMonitor przybyło niemal 33,5 tys. niesolidnych dłużników. Mówimy tu o osobach, które nie są w stanie spłacać bieżących rachunków czy rat pożyczek i kredytów na sumę co najmniej 200 zł wobec jednego dłużnika, gdzie opóźnienia wynoszą co najmniej 30 dni, takie zaległości uwzględniamy w naszym zestawieniu. Trzeci kwartał był znaczący zarówno jeśli chodzi o przyrost liczby dłużników, jak i kwoty zadłużenia. Z naszych danych wynika, że na koniec września mieliśmy już ponad 2,76 mln osób z problemami finansowymi, których zaległości przekroczyły 73 mld zł. Suma jest zawrotna, bo tyle pieniędzy wystarczyłoby na wybudowanie w Polsce elektrowni atomowej – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Halina Kochalska, ekspert Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor.

Z danych BIG wynika, że w III kwartale tego roku suma zadłużenia Polaków wzrosła o 2,4 mld zł. Wpłynęły na to głównie zaległości pozakredytowe, wynikające z nieterminowego opłacania bieżących rachunków, rat pożyczek oraz długów zgłoszonych przez firmy windykacyjne (1,94 mld zł). Zaległości kredytowe zwiększyły się w znacznie mniejszym stopniu, bo o 0,44 mld zł.

– Przeciętny dług wynosi już 26,55 tys. zł i jest o ponad 500 zł wyższy niż jeszcze trzy miesiące wcześniej. Wynika to z faktu, że kwota zaległości rośnie szybciej niż przybywa samych dłużników, bo pogłębiają się problemy finansowe osób, które już je mają. Widzimy w szczególności, że zadłużenie rośnie szybciej wśród osób, które mają kłopoty z obsługą zaległości na ponad 10 tys. zł. Takich osób także przybywa w większym stopniu. Na przestrzeni ostatnich 9 miesięcy udział tych osób wzrósł do ponad 37 proc. Pocieszające jest jednak to, że więcej niż 1/4 ma długi nieprzekraczające 2 tys. zł. Jest to suma, z którą przy większej dyscyplinie finansowej i mobilizacji byliby w stanie sobie poradzić na przestrzeni kilku miesięcy i wyjść z tych zaległości, aby nie figurować w naszych bazach jako dłużnicy – mówi Halina Kochalska.

Dane BIG pokazują, że w ciągu ostatnich trzech kwartałów spadł odsetek niesolidnych dłużników, którzy mają niewielkie zobowiązania. Z drugiej strony, prawie 5 proc., czyli niemal 133 tys. Polaków, ma długi przekraczające 100 tys. zł. Są wśród nich rekordziści, którzy mają do oddania miliony. Osoba z największymi kłopotami finansowymi widoczna w bazach BIG InfoMonitor oraz BIK ma do zwrotu 68,5 mln zł, jest to 62-letni mieszkaniec Lubelszczyzny. Kolejny na liście dłużnik to 56-latek z Podkarpacia, który ma do spłaty 48 mln zł. Debetowych milionerów jest na liście około 400.

– Patrząc na mapę kraju pod kątem problemów finansowych Polaków, widzimy, że część zachodnia zdecydowanie różni się od wschodniej. Mieszkańcy zachodniej Polski – w porównaniu z rodakami z drugiego krańca – charakteryzują się niższą moralnością finansową i większą skłonnością do zadłużania, a w konsekwencji – późniejszymi problemami w obsłudze tych zobowiązań. Pod względem statystycznej liczby dłużników na 1 tys. dorosłych mieszkańców, najgorzej prezentują się województwa zachodniopomorskie, lubuskie i dolnośląskie. W tych województwach problemy finansowe ma stu kilkunastu Polaków na każdy 1 tys. dorosłych mieszkańców. Jest to naprawdę spory odsetek i jak widać, z każdym kwartałem niestety się powiększa – mówi Halina Kochalska.

Na drugim biegunie znajdują się województwa świętokrzyskie, podkarpackie, podlaskie i małopolskie, gdzie na 1 tys. dorosłych mieszkańców przypada zdecydowanie mniej, bo ok. 50–60 niesolidnych dłużników. Z danych BIG InfoMonitor wynika też, że statystycznie zdecydowanie największe zaległości mają mieszkańcy województwa mazowieckiego, gdzie średnia zaległość wynosi niemal 36 tys. zł (przy średniej krajowej na poziomie 26,55 tys. zł). Mazowsze pozostaje też w czołówce, jeśli chodzi o łączną wartość zadłużenia (12,8 mld zł na koniec III kw.). W zestawieniach kiepsko wypadają również mieszkańcy województw zachodniopomorskiego i małopolskiego, gdzie średni dług oscyluje wokół 28,2 tys. zł.

– Z naszych danych wynika, że najmniejsze problemy finansowe mają osoby między 18 a 24 rokiem życia. Przeciętnie jest to niewiele ponad 6 tys. zł. Dalej, nieduże kwoty przeterminowanych zobowiązań mają również osoby między 25 a 34 rokiem życia. Natomiast po 35 roku życia te sumy naprawdę mocno idą w górę. W grupie wiekowej 35–44 lata średnie zadłużenie wynosi już ponad 31 tys. zł. Najbardziej obciążone problemami finansowymi są osoby w wieku 45–54 lata, które przeciętnie mają do oddania około 36 tys. zł. Natomiast seniorzy po 65 roku życia mają do zwrotu średnio około 22 tys. zł – wylicza Halina Kochalska.



Źródło: NEWSERIA